poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Rozdział 20

Rano obudził mnie telefon.
- Halo ?
- Pobudka ! Hej, tu Sel. Jak możesz to spotkajmy się dziś o 16:00.
-Hej! Yyyy... No okay, a gdzie ?
- W tej kawiarni za rogiem.
- Mm... Spoko. To do miłego.
- No. See you.
Po rozmowie poszłam do kuchni i postanowiłam zrobić śniadanie Alice. Po jakichś 30 minutach w drzwiach do kuchni stanęła Alice.
- Mmm... Co tak ładnie pachnie ? - spytała rozespana.
- Naleśniki !! - odpowiedziałam.
- Nie trzeba było.
- Oj tam ! Siadaj i jedz.
- Okay.
Przy śniadaniu długo rozmawiałyśmy, a potem poszłam umyć naczynia.
- Emm... Alice ? - spytałam.
- Tak ?
- Mogłabyś potem pójść do mieszkania po moje ciuchy ? - spytałam wycierając ręce w ręcznik.
- Okay.
- Wieeelkie dzięki. - powiedziałam i przytuliłam ją.
- Nie ma sprawy.


                                              ***** W tym samym czasie *****
                                                  ( Z perspektywy Harry'ego ) 

Obudziłem się o 7:00, nie mogłem w ogóle spać. Cały czas myślałem o Julce. Nie wiedziałem czy mam ją przeprosić czy nie. Niby to ja zacząłem na nią krzyczeć, ale to ona zaprosiła Louisa nic mi o tym nie mówiąc. Nawet nie wiedziałem gdzie ona jest. Postanowiłem zadzwonić, ale nie odbierała. Za cząłem się denerwować. Pojechałem, więc do Roksany mając nadzieje, że Julia tam jest.
- Hej ! - powiedziała Roksana.
- Hej ! Jest Julia ? - spytałem.
- Emm... Julka ? Przecież ona mieszka z Tobą, to co by miała tutaj robić ?
- Jest u Ciebie czy jej nie ma ?
- Nie, a co się stało ?
- Długa historia.
-Wiesz, sprawdź u Alice, u niej może być.
- Okay. Dzięki wielkie.
- Jeszcze raz dzięki i pa.
- Paa. - usłyszałme biegnąc schodami.

                                                        ( Z perspektywy Julii )

Siedząc w pokoju usłyszałam pukanie do drzwi.
- Ja otworze. - krzyknęła Alice
Usłyszałam głos Harry'ego.
- Hej ! Jest u Ciebie Julka ? - spytał.
- Tak, jest ale raczej nie chce z Tobą rozmawiać. - powiedziała Alice.
- Proszę Cię, wpuść mnie. Chce jej coś powiedzieć.
- Okay. Juuulkaa !! Masz gościa ! - krzyknęła.
- Nie chce z nim gadać !! - krzyknęłam, tak żeby słyszał.
Po chcwili do pokoju wszedł Harry.
- Hej. Chce...
- Nie chce z Tobą rozmawiać !! - przerwałam mu i wybiegłam z mieszkania.
Biegnąc schodami poczułam jak ktoś chwyta mnie za ręke.
- Posłuchaj mnie ! Prosze... - powiedział Harry.
- Nie ! Zostaw mnie w spokoju ! Mam dość tych Twoich ' fochów ' ! - krzyknęłam.
- Prosze..
- Zostaw mnie !! - krzyknęłam i pobiegłam.
Postanowiłam pojechać do mojej kuzynki - Stelli. Nie widziałam się z nią pół roku, więc nadszedł czas żeby ją odwiedzić. Jadąc taxi dostałam wiadomość od Harry'ego.

" Proszę Cię, spotkajmy się. Chce z Tobą porozmawiać. Harry Xxxxxxx "

" Nie mamy o czym. " - odpisałam.

" Proszę Cię... Xxxxxx "

Nić nie odpisałam, po prostu nie wiedziałam co. Nie chciałam już o tym myśleć. U Stelli czas minął miło i szybko, aż za szybko. Chciałam jej jeszcze tyle powiedzieć, ale niestety nie miałam już czasu, bo o 16 miałam spotkanie z Seleną, a wcześniej musiałam załatwić inne sprawy. Gdy wróciłam do domu myślałam, że mnie ' krew zaleje '. W salonie siedział Harry.
- Co ty tu robisz ?! - spytałam.
- Ja tak łatwo nie odpuszczę. - odpowiedział.
- Nie mam ochoty i czasu z Tobą rozmawiać.
- Poczekam.
- Ale nie w TYM mieszkaniu. - powiedziałam, podając mu kurtkę i pokazałam na drzwi.
- Kocham Cię.... - powiedział wychodząc.
Poczułam jak coś ukłuło mnie w serce. Chciała podbiec i przytulić się do niego, ale nie mogłam. W 'środku' coś mnie powstrzymywało. Nie wiem co to, ale to 'coś' dziwnego.


___________________________________________________________________________________
         
Zdjęcia z teledysku do LWWY :
















               

Dzisiaj tyle : )

~ by Iwonaa                                                          

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz