sobota, 21 lipca 2012

Rozdział 13

Na zakupach było bardzo miło. Kupiłyśmy bardzo dużo fajnych ciuchów. W drodze powrotnej spokojnie zapytałam :
- Emm... Sorki, że pytam, ale co ci powiedział Harry ?
- Że mam ci przekazać, że cie kocha. Powiedział, że ta dziewczyna to...
- No kto ?!
- To jego siostra.
- Co ?! Jaja sobie ze mnie robisz ?
- No ja też tak zareagowałam, no ale jeśli to prawda, to chyba musisz ich przeprosić.
- Zwariowałaś ?! Ja nikogo przepraszać nie będę ! Wszystko o nim i o jego rodzinie wiedziałam, a o siostrze nic nie powiedział.
Alice już nic się nie odezwała. Po powrocie do domu weszłam na FB i zablokowałam zdjęcia Harry'ego i z Harry'm. W głębi duszy czułam, że już mu wybaczyłam, ale czekałam aż on zrobi pierwszy krok. Wieczorem poszłam się ukąpać , aby wcześniej pójść spać, lecz będąc pod prysznicem usłyszałam dźwięk dzwonka do drzwi.
- Hej, jest Julka ?
- Em, tak. Wejdź. Teraz się myje, ale ją zawołam. - powiedziała Alice.
- Nie, to ja pójdę.
- No coś ty ! Właź ! Juliaaaa ! Louis do ciebie !
- Już idę ! - krzyknęłam szybko ubierając się.
Wybiegłam z łazienki z ręcznikiem na głowie i w piżamie.
- Heejj !
- Cześć. Możemy pogadać ? -  spytał Lou.
- No jasne ! Chodź do pokoju.
- Ok.
- Mmm... To o czym chcesz gadać ?
- O tobie i Harry'm...
- Sorki, ale to temat skończony... Aaaa napijesz się czegoś ?
- Nie, nie dzięki..
-Emm... Okay.
- No to wracając do sprawy. Mamy problem, no bo Harry wgl nie skupia się na pracy... Jest jakby 'nieobecny' ...
- No to my mamy problem ? Raczej "wy" macie problem... - zdenerwowana naskoczyłam na niego.
- Prosze Cię, spotkaj się z nim. On chce wszystko wyjaśnić....
- Hahaha... Pewnie ta laleczka mu zawróciła w głowie i dlatego nie może się skupić.
- Nie mów tak ! Proszę, spotkaj się z nim.
- Ale powiedz mi po co ?
- Dobra, jak nie chcesz to nie. Chcę Ci tylko powiedzieć, że ta dziewczyna to siostra Harry'ego - Gemma *, z która nie widział się 3 lata. Ona jest modelką....
- Aha... Dziękuje Ci i do zobaczenia jutro !
- Paaa.- pocałował mnie w policzek na pożegnanie.
- Porozmawiaj z nim.... - szepnął mi do ucha wychodząc.
Jeju, po tej rozmowie miałam mętlik w głowie. Nie wiedziałam czy wybaczyć mu, czy nie. Przecież on nigdy nie mówił mi nic o żadnej siostrze.Sięgnęłam po iPada, wybrałam numer Hazza, lecz odłożyłam go. Nie wiedziałam co mam mu powiedzieć. Położyłam się na łóżku i nie wiedząc kiedy, zasnęłam

* Imię prawdziwe, zawód zmyślony : P


___________________________________________________________________________________

Takie tam zdjęcie Liam'a : P








piątek, 6 lipca 2012

Rodział 12

Po rehabilitacji dni mijały, aż dziwnie szybko.
 ( ...)
Nie wiedząc kiedy przyszedł dzień moich 18-stych urodzin - 31 maja. Poprosiłam rodziców i przyjaciół o pomoc w zorganizowaniu imprezy. Każdy mi w czymś pomógł...

*****  Trzy dni później *****
Kiedy już wszystko było gotowe pojechaliśmy bardzo elegancko, a zarazem ' klubowo ' ubrani do klubu zarezerwowanego na moje urodziny. Dostałam wielką fuurę prezentów, o których nawet nie marzyłam. Bawiłam się świetnie ! Około północy pokroiłam tort, a gdy poszłam na zaplecze po talerzyki, których zabrakło zobaczyłam jak Harry obściskuje się z jakąś lalą. Od razu wybiegłam. Zaraz za mną słyszałam krzyki :
- Juliaa !! Julka, poczekaj ! To nie tak jak myślisz !
- No to jak ?! Co, w czym ja jestem gorsza od tej pustej lali ?!
- W...
- No w czym ?! Trzeba chyba zakończyć stary związek, żeby zacząć nowy ! Czy nie ?!
- Tak, ale.....
- Nie ma ' ale ' ! Idź sobie do niej ! - rozpłakałam się i pobiegłam do toalety. Z daleka tylko słyszałam :
- Julia ! Pozwól mi to wyjaśnić !!!

.....

Impreza minęła szybko. Wszyscy się świetnie bawili. No może z wyjątkiem mnie. Rano obudził mnie dźwięk z iPada.

" Cześć. Spotkajmy się dziś, bo chcę ci wszystko wyjaśnić ! I <3 U Xxxxxxx. Harry. "

Przeczytałam tego sms-a i odpisałam :

" Co tu chcesz wyjaśniać ?! Nie mam ochoty się z tobą widywać !! "

" Szkoda.... Przepraszam Cię ! Xxxxx "

Nie chciało mi się odpisywać. Jakoś się ogarnęłam i pojechałam z Alice na zakupy do galerii. Tylko to mnie rozprężało. Alice w drodze zaczęła pytać :
- Co się wczoraj stało ?
- Yyyyy... Nic ?
- No widzę. Harry do mnie dzwonił.
- ON ?! Po co ?!
- Powiedział, że mam z tobą porozmawiać.
- O czym?
- Powiedział, że ty mi opowiesz.
Posmutniałam i wszystko jej opowiedziałam. Ona tylko na mnie spojrzała i powiedziała :
- Chyba sobie kpisz ?!
- Nieee.
- On by nigdy nic takiego nie zrobił !
- Zdziwiłabyś się. Co ja sobie myślałam ?! Przecież on jest gwiazdą i ma miliony fanek, a ja jestem jakąś przybłędą, którą poznał w jakiejś wytwórni.
- Co ?! Co ty w ogóle mówisz?!
- To co słyszysz. Mam tego dość !
- Ale czego?
- Całego życia... Poszłam na tą głupią rehabilitacje dla niego. Mogłam jeździć na tym wózku do usranej śmierci , a on mi zawrócił w głowie.
- Nie mów tak ! Może pozwól mu to wyjasnic.
- No coś ty ?! Nigdy !!!
- To ja go poproszę o wyjaśnienie.
- Ok ! A opowiesz mi to ?
- Ale...
- No dobra. Nie musisz.
Odwróciłam głowę i reszte podróży spędziłyśmy w ciszy. Na stacji benzynowej Alice rozmawiała z Harry'm  przez telefon. Nie chciałam podsłuchiwać, ale usłyszałam jak Alice mówi :

- "Emm... Hej Harry ! Mógłbyś mi wyjaśnić tę sprawą z urodzin Julki ?

- Chyba sobie kpisz ! Nie wierzę, że mogłeś to zrobić !

- Teraz mówisz, że siostra, a później co wymyślisz?

- Wiesz ta rozmowa nie ma najmniejszego sensu. Przynajmniej mam co powiedzieć Julii, jak będzie pytać.

- Tak, jest koło mnie.

- Nie wiem, czy ona ma ochotę z tobą rozmawiać. -  zaczęłam machać rękoma, że nie chcę z nim rozmawiać. - Tak, Julia nie chce rozmawiać. No to pa !! "

Pojechałyśmy do galerii na zakupy, a ten dzień również nie minął mi miło.


___________________________________________________________________________________

                                                                  I jak się podoba ?? : *

poniedziałek, 2 lipca 2012

Rozdział 11

Po śniadaniu pojechałam do swojego pokoju, poszukać jakiejś fajnej sukienki na dzisiejszy koncert. Wybrałam białą miniówkę z czarną kokardą w pasie, czarne botki i czarną marynarkę. Potem przebrałam się i pojechałam z Harry'm do lekarza, bo dzisiaj mieli ściągnąć mi gips. Po południu po Harolda przyjechali chłopcy, a ja zostałam w mieszkaniu z Roksaną i Alice. Około 16 byłyśmy już gotowe do wyjścia, postanowiłyśmy jechać limuzyną ze względu na mnie.Gdy dojechałyśmy chłopcy mieli jeszcze ostatnia próbe, lecz gdy nas zobaczyli od razu przybiegli. Przywitałyśmy się z nimi i poszliśmy na scenę. Harry widząc jak trudzę się z wózkiem podszedł i powiedział :
- Pani pozwoli, że pomogę.
- Okay. - odpowiedziałam i wtedy Harry zawiózł mnie na scenę.
Na próbie chłopcy zaproponowali mi, żebym na koniec koncertu zmieniła sukienke.
- Yyyyy.... A dlaczego? Ta wam się nie podoba? - spytałam zdziwiona.
- Pewnie, że podoba, ale zaśpiewasz z nam " Forever Young ". - odpowiedział Lou.
Wtedy chłopcy popatrzyli na niego takim wzrokiem jakby chcieli go zabić.
- Lou !!! To miała być niespodzianka !! - krzyknął Zayn.
- No trudno. - odpowiedziałam spokojnie.
- I nici z niespodzianki. - powiedzieli razem chłopcy.
- Oj tam, oj tam. Koncert jest dla mnie nadal wielką niespodzianką i za to wam strasznie dziękuje. Wy moi warjaci. - powiedziałam, podjechałam do każdego z chłopców i pocałowałam ich w policzek. No oczywiście oprócz Harry'ego. On dostał specjalny pocałunek, taki namiętny w usta. Chłopcy od razu zaczęli krzyczeć i wołać :
- Heejj !! Kiedy ślub?!
- Hahahaha !! Nie prędko. - powiedziałam.
- Yyyy... Czemu? - spytał Harry.
- A co? Masz zamiar się już żenić? - spytałam.
- Eeee... No już nie, ale może za rok lub dwa...
- No właśnie. Czyli nie tak szybko.
- No niech ci będzie. - odpowiedział uśmiechając się.
Rozmawialiśmy jeszcze przez jakąś chwile, ale później musieliśmy zejść bo zaczęli juz przychodzić fani. Harry pomógł mi zjechać i zawiózł mnie do mojej garderoby. Chciał zostać, lecz weszła menadżer zespołu i musiał iść. O 20.00 wszyscy byli juz gotowi. Poszliśmy więc za kulisy. Parę minut później zabrzmiał głos :
" Czy jesteście gotowi na One Direction ??! "
Tłum głośno krzyknął " Taaaakkkk !! " Wtedy na scenę wbiegli chłopcy. Po jakichś dwóch godzinach podszedł do mnie Niall i zawiózł na scenę. W drodze spytałam :
- Ejjj !! Co ty robisz ?!
- Chodź ! Zaśpiewasz z nami !
- Nie jestem przygotowana !
- Dasz radę ! Masz super głos !
Nie zdążyłam już nic odpowiedzieć, bo byliśmy już na scenie. Nagle cały tłum zaczął wołać " Julka, Julka !". Zaczęłam więc śpiewać piosenkę Rihanny " We found love" , bo tylko ta przychodziła mi na myśl. Tłum zaczął śpiewać ze mną, a chłopcy zaczęli dziwnie " tańczyć ". Rozbawiło mnie to i w pewnym momencie wybuchłam śpiechem. Wtedy chłopcy zaczęli jeszcze bardziej sie wygłupiać. Pod koniec koncertu poszłam się przebrać tak jak obiecałam, a potem zaśpiewalismy " Forever Young ", zrobilismy zdjęcia z fanami i rozdaliśmy autografy. Ten koncert był moim Najlepszym. Po koncercie pojechaliśmy do domu, aby odpocząć .....

***** 3 dni później *****
Do ośrodka rehabilitacyjnego zawieźli mnie chłopcy wraz z Alice i Roksaną. Później przyjechali rodzice i Kasia. Na pożegnanie popłynęły strumienie łez.....

___________________________________________________________________________________
                                        
                                         Hej : ) Co tam u Was ?
                                        Jak mija początek wakacji?
                                        Mamy pytanie : Czy ktoś to wgl czyta ?!
                                        Jeśli tak to zostawcie po sobie jakiś komentarz : )