O godzinie 10:00 pod hotel podjechała limuzyna. Dziewczyny miały ze mną jechac ze mną, aby mi dotrzymać towarzystwa do wytwórni. Droga trwała ok. 15 minut. Przed budynkiem czekał na nas Simon. Gdy weszłyśmy do studia stanęłyśmy jak wryte. Na wielkiej, białej kanapie pod ścianą siedzieli chłopcy z 'One direction'.
- Hejj ! - krzyknęli razem .
- Cześć ! - odpowiedziałyśmy nieśmiało .
Odwróciłam się do tyłu, bo chciałam zobaczyć miny dziewczyn. Nie mogłam zniesc tej ciszy i zaczęłam jakis temat:
- Jejku ! Nie spodziewałyśmy się, że was tutaj zobaczymy.
- No my też. Dowiedzieliśmy się parę minut przed waszym przyjazdem.Wpadliśmy tutaj, bo nagrywamy kolejną płytę. - powiedział Harry .
-Aha . No my też . - powiedziałam i cały czas patrzyłam w jego zielone oczy. Po paru minutach przyszedł Simon z umową. Podpisaliśmy ją i poszliśmy razem z zespołem do studia nagrań. Harry śpiewając, patrzył cały czas na mnie, a ja tylko uśmiechałam się do niego.
- Uuuu... Julka się chyba zakochała ! - krzyknęła Roksana i Alice .
Szturchnęłam je i zrobiłam oburzoną minę pięciolatka.
- Oj nie gniewaj się . - powiedziała Alice .
Dalej się nie odzywałam ...
- Ej, Alice, zawołajmy Harr'ego. Wtedy na pewno się odezwie i uśmiechnie.
- Teraz przegięłyście ! Wychodzę !
Wkurzyłam się, nigdy takie nie były. Musiałam pobyć chwilę sama, więc poszłam w stronę parku. Nagle ktoś złapał mnie za rękę. Przestraszyłam się, popatrzyłam do tyłu, a tam stał Harry i patrzył na mnie swoimi zielonymi oczami.
- Co ty tu robisz ?
- Przyszłem po ciebie.
Mówiąc to nałożył na moje ramiona swój płaszcz, gdyż z tego wszystkiego zapomniałam wziąć swojego.
- Dziękuję .
- Nie ma za co ! - powiedział uśmiechając się .
- A tak w ogóle to nazywam się Julka Swam .
- Wiem, dziewczyny mi powiedziały . - odpowiedział .
Nagle położył swoją rękę na moim ramieniu. Popatrzyłam na niego i przytuliłam się. Szliśmy tak jakieś 10 minut. W końcu Harry zapytał :
- Lubisz nasz zespół ?
- Tak, jestem waszą fanką .
- Em... a który z nas ci się podoba najbardziej ?
- Nie ważne !
- Proszę powiedz ! - nalegał .
- Któryś z waszej piątki . - odpowiedziałam złośliwie .
- Ejj !
- Dobra powiem !
- Więc ?
- No... ty .
Harry popatrzył na mnie i pocałował mnie w czoło. Zdziwiło mnie to i od razu zmieniłam temat rozmowy.
- A tobie nie jest zimno ?
- Ważne, że tobie jest ciepło .
- Taa... a potem będę cie mieć na sumieniu, bo przeze mnie będziesz chory.
- Przestań .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz